Poprawiono: piątek, 19, kwiecień 2013 17:51 02 styczeń 2010
Już za kilka tygodni ma ruszyć, kosztującą 40 mln złotych akcja rządowa, której celem będzie przekonanie społeczeństwa o tym, że energetyka jądrowa jest bezpiecznym sposobem pozyskiwania energii.
Kampania informacyjno-edukacyjna będzie miała na celu m.in. przekonanie społeczeństwa do energetyki jądrowej. Na zdjęciu - przeciwnicy atomu w Niemczech: |
Pierwszym działaniem w ramach kampanii ma być rozprowadzenie po całej Polsce, obszernej bo ponad stustronicowej publikacji „Nie bójmy się energetyki jądrowej”, która porusza tematy bezpieczeństwa jądrowego, wpływu elektrowni na zdrowie człowieka oraz aktualnego stanu rozwoju siłowni jądrowych i aspektów ekonomicznych stosowania energetyki jądrowej. Materiał ten ma trafić m.in. do polityków, samorządowców, nauczycieli akademickich i uczących fizyki w szkołach średnich oraz do księży. Duchowni uznawani są za „ważne ogniwo w łańcuchu informacyjnym” i dlatego broszura wysyłana będzie do parafii i seminariów duchownych.
Autorem książki jest doc. Andrzej Strupczewski, pracownik Instytutu Energii Atomowej w Świerku podkreśla, że w trakcie pisania publikacji myślał przede wszystkim o ty, że: „[...] gdy ją [elektrownię jądrową] uruchomimy, nie będę już czynny zawodowo. Ale chcę, żeby moje wnuki i prawnuki miały czystą i tanią energię elektryczną. Energię, która w połowie XXI w. będzie ważniejsza dla niepodległości i dobrobytu narodu niż armaty i samoloty. Taką energię, tanią, niezawodną i czystą, może nam zapewnić energetyka jądrowa”. Dodatkowo podkreśla, że nie można dopuścić do tego by „powtórzyła się sytuacja sprzed dwudziestu lat, kiedy podczas referendum przegraliśmy batalię o budowę elektrowni jądrowej w Żarnowcu” i właśnie w tym celu napisał swoją publikację.
Z powodu obcięcia przez resort Gospodarki funduszy na wydanie książki o ponad połowę, akcja planowana na sam początek roku 2010 nieznacznie się opóźniła. Pierwotne plany Ministerstwa mówiły o ok. 150 tys. zł przeznaczonych w roku 2009 na „działanie związane z przygotowaniem i przeprowadzeniem kampanii informacyjno edukacyjnej” oraz 10 mln złotych rocznie „na realizację opracowanej koncepcji kampanii informacyjnej oraz działania edukacyjne”. Ciekawym rozwiązaniem problemu finansowania jest pomysł wysyłania broszury również droga elektroniczną, co obniży koszty i zwiększy liczbę odbiorców, wśród których znaleźć się mają ekolodzy i przeciwnicy budowy elektrowni jądrowej w Polsce.
Planowana jest również silna kampania medialna, w ramach której w telewizji pojawią się już w tym roku spoty oraz programy publicystyczne. Wszystko to ma nas przygotować do kluczowej jesiennej debaty dotyczącej przyszłości energetyki jądrowej w Polsce.
Źródło: Kurier Lubelski, Ministerstwo Gospodarki, IPJ
Odwiedza nas 1264 gości oraz 0 użytkowników.