Poprawiono: piątek, 19, kwiecień 2013 17:51
1 marca, we wtorek, trzej potencjalni dostawcy technologii jądrowych dla pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej - Areva, Westinghouse oraz GE-Hitachi - zaprezentowali swoje oferty członkom Parlamentarnego Zespołu ds. Energetyki.
Oprócz prezentacji swoich możliwości przedstawiciele firm ubiegających się o kontrakt w roli dostawcy technologii odpowiadali na szereg pytań dotyczących m.in. składowania odpadów promieniotwórczych i możliwości w tym zakresie. Jednogłośnie zapewnili, że termin realizacji inwestycji wyznaczony na 2020 rok jest realny, o ile budowa rozpocznie się zgodnie z harmonogramem czyli w 2016 roku.
Dyrektor projektów zagranicznych Armand Laferrere, reprezentujący francuski koncern AREVA podkreślił znaczenie już podjętej z polskimi firmami współpracy w zakresie dostarczania podzespołów, systemów ogrzewania czy klimatyzacji, które w chwili obecnej wykorzystywane są w budowanym w Olkiluoto reaktorze EPR. Omówił korzystne rozwiązania finansowe proponowane przez koncern, takie jak gwarancje finansowe francuskiego rządu na inwestycje prowadzone przez Arevę, które w znaczny sposób mogłyby obniżyć koszty kredytowania. Dodatkowo Laferrere podkreślił wagę a także wyraził nadzieję na dalszą współpracę z polskimi uczelniami w zakresie kształcenia przyszłej kadry dla sektora energetyki jądrowej.
Wiceprezes firmy GE Hitachi Danny Roderick podkreślił wagę zawartych umów m.in. ze Stocznią Gdańską, Rafako, polskimi uczelniami oraz Instytutem Energii Atomowej POLATOM. W ramach wyżej wymienionej współpracy gdańska stocznia i Rafako mogłyby dostarczać elementy do budowy elektrowni jądrowej. GE-Hitachi przedstawił oferty reaktora wodno-wrzącego, najnowszą konstrukcję ESBWR oraz nieco starszego, choć sprawdzonego modelu ABWR.
Robert Pearce, dyrektor ds. operacji zagranicznych koncernu Westinghouse również położył nacisk na chęć oraz możliwości podjęcia współpracy z polskimi przedsiębiorstwami, które w przyszłości mogłyby dostarczać komponenty do elektrowni jądrowych w krajach Europy Środkowo-Wschodnie. Dodatkowo podkreślił, ze w polskiej elektrowni jądrowej ok. 50 procent elementów może być produkcji polskiej.
Koncern zaprezentował modułowy reaktor ciśnieniowy AP-1000 o uproszczonej konstrukcji i mniejszej mocy, dzięki czemu w polskiej elektrowni jądrowej mogłyby pracować trzy bloki zamiast dwóch, proponowanych przez konkurencję.
W kwestii odpadów promieniotwórczych Areva zaproponowała ekologiczne rozwiązanie czyli możliwość ich przerobu. GE-Hitachi obecnie pracuje nad nowa technologią w tym zakresie, natomiast Westinghouse podkreślił, że składowanie odpadów niekiedy może okazać się korzystniejsze pod względem ekonomicznym.
Wiceminister gospodarki Hanna Trojanowska, biorąca udział w spotkaniu, reasumując spotkanie stwierdziła, że przedstawione technologie znacznie się od siebie różnią, a szersza dyskusja dotycząca wyboru najkorzystniejszej z nich będzie mogła się rozpocząć, kiedy administracja rządowa przedstawi odpowiednie regulacje prawne.
źródło: elektrownia-jadrowa.pl
Odwiedza nas 1491 gości oraz 0 użytkowników.