Poprawiono: piątek, 19, kwiecień 2013 17:51
Niemiecki rząd chce przedłużyć życie elektrowni jądrowych do 2050r a nie jak do tej pory planowano w 2023r.
Niemieckie elektrownie jądrowe nie dość, że nie zostaną zlikwidowane przed projektowym czasem eksploatacji (który wynosi 40 lat), to jeszcze przepracują kolejne 20 lat - łącznie 60 lat. Na zdjęciu Elektrownia Jądrowa Isar w Niemczech. (fot. Areva) |
Jeszcze kilka lat temu ostatni blok jądrowy miał zakończyć swoją pracę w 2023 r. Wówczas politycy partii SPD i Zieloni powołując się na przykład Czarnobyla uważali elektrownie jądrowe za niebezpieczne.
Jak podaje gazeta.pl strategia zmieniła się we wrześniu 2009 r., gdy władzę przejęła koalicja CDU i FDP, partii związanych z kręgami gospodarczymi i przychylnych energetyce atomowej. Spodziewano się, że nowy rząd przywróci atom do łask - ale nikt nie przypuszczał, że aż na tak długo. Według ujawnionych dokumentów partie planują kilka wariantów przedłużenia reaktorom życia. Najambitniejszy z nich przewiduje, że ostatnia elektrownia atomowa będzie zamknięta dopiero w 2050 r.! Reaktor w Neckarwestheim będzie mieć wówczas 62 lata.
Oznacza to, że Niemieckie elektrownie jądrowe nie dość, że nie zostaną zlikwidowane przed projektowym czasem eksploatacji (który wynosi 40 lat), jak wcześniej postanowili Zieloni i SPD, to jeszcze przepracują kolejne 20 lat - łącznie 60 lat.
Odwiedza nas 1215 gości oraz 0 użytkowników.